Aktualności
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus pierwszym misjonarzem Burundi
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus od słów przeszła do czynów. Zapowiadała, że z Nieba będzie jeszcze bardziej towarzyszyć w dziele misyjnym. Obejrzyj jubileuszowy filmik o tym, jak Tereską towarzyszy naszym misjonarzom w ich posłudze w Burundi i Rwandzie.
II Kongres Wikariatu Regionalnego w Burundi
Drugi Kongres Wikariatu Regionalnego Burundi i Rwandy odbędzie się w Gitega (Burundi) w dniach 18-24 kwietnia 2021 r.
Z powodu trwających obostrzeń sanitarnych oraz związanych z tym utrudnień w podróżowaniu pomiędzy krajami, na Kongres nie przybędzie o. Prowincjał Piotr Jackowski i o. Piotr Henzel.
W Burundi podróżowanie wewnątrz kraju odbywa się bez zakłóceń, w przeciwieństwie do Rwandy gdzie nadal istnieje zakaz przemieszczania się pomiędzy województwami. Granice lądowe państw nadal są zamknięte. Przybywający do Burundi z Rwandy drogą lotniczą muszą odbyć 7 dniową kwarantannę w hotelu, na własny koszt. Pięciu współbraci, którzy przylecą na Kongres do Burundi będą zmuszeni poddać się kwarantannie.
o. Jan Ewangelista
Koniec pierwszego etapu budowy klasztoru w Gitega
Drodzy Przyjaciele Misji Karmelitańskich,
Dzięki Waszemu wsparciu i modlitwie zbliżamy się do momentu ukończenia prac budowlanych klasztoru w Gitega, który jest przewidziany dla aspirantów i postulantów Wikariatu Regionalnego Burundi – Rwanda. Budynek powoli wyłania się rusztowań. Konstrukcja nabiera kształtu i wyrazu.
Maciej Jaworski OCD: las skończył się dawno…
Temperatury w górach w Burundi spadają w nocy do kilkunastu, czasami nawet do kilku stopni. Wsparcie budowy domów z cegieł – nie z gałęzi, z dachem z blachy, nie z liści – jest pomocą tym, którzy znaleźli się w realnym kryzysie – mówi br. Maciej Jaworski OCD. Rozmawia z nim Emilia Klimasara.
List od Venerandy (Itara)
Bużumbura, 16.02.2021
Moi Kochani – przybrani Rodzice! Niech Pokój Boży będzie z Wami.
Mam nadzieję, że jakoś się macie. U nas z powodu covid, życie się jeszcze bardziej skomplikowało. Rok 2020 nie był łatwy!!! Od marca do wrześnie nikt nie mógł opuścić swoich domów. Nie mogłam więc jeździć do szpitala psychiatrycznego po lekarstwa dla moich chorych. I cały transport został wstrzymany. Po kilku miesiącach nasi chorzy na nowo wpadali w kryzys i wszystkie choroby zaczęły się odnawiać. Musiałam mocno naciskać, by przysyłano mi ambulansy z pielęgniarką by pomóc tym chorym i by mogli przywieźć lekarstwa do nas. Szpital odmawiał zabierania chorych do szpitala z powodu lęku przed wirusem i zarażeniem innych. Ale przynajmniej dzięki tym ambulansom mieliśmy czasami lekarstwa.