J.M.J.T.
Pax Christi!
Bururi, 5.09.1971
Oto list z Afryki.
Przypuszczam, że poprzednie moje listy doszły szczęśliwie.
Z Paryża wyjechaliśmy pociągiem bezpośrednim 23 VIII. W Rzymie oczekiwali nas O. Sekretarz Misji [O. Aureliusz], O. Michał i O. Efrem. Zamieszkaliśmy w Kolegium. Podczas, gdy inni zwiedzali, ja załatwiałem różne sprawy.
Ogromnie miła była audiencja u Ojca Świętego. Ożywił się na widok Matki Bożej, którą nieśli O. Klaudiusz i O. Kasjan. Był bardzo słaby i mówił cichutko. Fotografie przyślę później.
Druga wizyta – w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Wszędzie podziw, że Polska może naraz wysłać tylu misjonarzy. Z Rzymu wyjechaliśmy o północy 31 VIII 1971 r. samolotem. W Entebbe przesiadka i dalej do Bujumbura. Ostatni etap podróży był dość trudny i przykry w małym samolocie. Na lotnisku witał nas Ks. Biskup Martin z Ojcami Białymi.
Po obiedzie, samochodami, dalszy ciąg podróży do Bururi. Całą podróż odbywaliśmy w białych habitach.
We wtorek wyjeżdżamy na kurs kirundi do Muyange, ale tylko w siódemkę. O. Teofil pozostanie na razie w Mpindze, O. Jan Kanty, który jeszcze nie wie, w Mabanda. Bracia, by nauczyć się praktycznych rzeczy, też będą gdzie indziej. Jeden w Bururi, przy różnych warsztatach (Br. Marceli), a Br. Sylwester w Martyazo, przy budowie kościoła.
Biskup i inni chcą od nas życia kontemplacyjnego i ciągle to podkreślają. Prześlę Ojcu jego list, który napisał mi do Paryża na ten temat. Chcę go dać innym, aby wiedzieli, czego od nas oczekuje.
Dzisiaj w Bururi wielka uroczystość! 10 lecie założenia diecezji. Koncelebrujemy w kirundi (język tubylczy)!!! Jutro spotkanie z kapłanami i misjonarzami.
Ojcze, Burundi otwiera się dla życia kontemplacyjnego Karmelu…
Nie wiem, czy w czasie kursu będę mógł pisać.
Serdecznie pozdrawiam i polecam się modlitwom.
Pozdrowienia dla wszystkich.
O. Leonard od Męki Pańskiej
P.S. Obraz Matki Bożej jest wystawiony w Katedrze, nasi Czarni Bracia modlą się do Niej.
Pobierz pdf:1971 09 5 Bururi – List O. Leonarda do Współbrata w Zakonie.