1 sierpnia nasz Ojciec Misjonarz Bartłomiej Kurzyniec obchodził swoje urodziny. Życzymy Ojcu obfitości Bożej łaski, Bożego błogosławieństwa, opieki Maryi i dużo zdrowia. Otoczmy go naszą serdeczną modlitwą.
Ojciec napisał parę słów:
„Cieszę się nie mniej i nie więcej niż w Ojczyźnie i w Kościele, i w podróży, i przy stole, i na przyjęciu, i w Ośrodku Zdrowia w Targanicach, i dzisiaj u nas w Rwanda-ośrodek Zdrowia w Mutara.
Mój Boże, to Twój dar, że jest mi dobrze tam, gdzie jestem. Przypominają mi to Ludzie, których spotykam, z którymi przebywam w Rwandzie pod Wulkanami-Afryka: Ufite ingabire y’Imana-masz
Ktoś by mógł pomyśleć : „Boski dar. Pozazdrościć?” Nie ! Należy się nim ucieszyć i Bogu podziękować. Każdy z Nas MA dar życia od Boga i dar Boski przeżywania go dobrze. W drugim dniu po moich urodzinach, chciałbym z Wami wszystkimi, moje Dzieci, Młodzieży – chłopcy i dziewczęta, i Każdy, Każda żyjący razem z 8 miliardami na świecie TERAZ i ZAWSZE (Milele na Miłe /swahili-Afryka) podzielić się moim Życiem codziennym, darem Boga.
/Urodziłem się w dn. 1.08.1950 r. w Wadowicach; Chrzest Święty przyjąłem 6.08.1950 r. w Wadowicach w Przemienienie Pańskie. A po Chrzcie Św. rodzice pojechali pociągiem do Andrychowa. Następnie z pociągu na nogach do Cmentarza, odpoczynek u gospodarza Wawaka przy Cmentarzu. Kolejno gospodarz zaprzągł konia i zawiózł noworodka Jana Kazimierza z Mamą Heleną i z wujkiem Jankiem – chrzestnym ojcem do domu. Brat Mamy, dojechał na Kocembowke, gdzie czekał Tata Franciszek Kurzyniec (Kocembowka – Grapa obecnie przy ul. Widokowej, jak się i idzie do cioci Jgnieski na Chomlowce).
/ Wasz i brat i o. Bartłomiej – Jasko z Targanic w Małym Beskidzie i z Afryki-Rwanda. Pod Wulkanami i pod Równikiem zapada Zmrok pory suchej.”