Ryż z okazji świąt – O. Eliasz Trybała

Bujumbura, 3 luty 2000 r.

Często misjonarz woła i prosi w imieniu tych, którzy nie mają głosu, albo nie dopuszcza się ich do głosu. Dziś w tym liście chciałbym mówić w imieniu tych, którzy pozbawieni są głosu, ponieważ są od lat w więzieniu.

Jezu, ufam Tobie !

Pierwszym zadaniem misjonarza jest głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu tym, do których został posłany. To głoszenie musi iść w parze ze świadectwem miłości, którą żyje i praktykuje misjonarz. Często misjonarz woła i prosi w imieniu tych, którzy nie mają głosu, albo nie dopuszcza się ich do głosu. Dziś w tym liście chciałbym mówić w imieniu tych, którzy pozbawieni są głosu, ponieważ są od lat w więzieniu. Odwiedzam często więzienie w Mpimba dzielnicy Bujumbura. Spieszymy im z pomocą duchową i materialną. Długo będę pamiętał Mszę św. odprawioną w więzieniu w Boże Narodzenie. Więźniowie przystroili kaplicę /raczej teren pod kaplicę/ kolorowymi wstążkami, a chór przygotował pieśni kościelne w kilku językach. Credo było śpiewane po łacinie, Ojcze nasz w kiswahili, inne pieśni w kirundi i po francusku, Pierwsze i drugie czytanie też były śpiewane. Ks. Emmanuel, kapelan więzienia musiał jechać jeszcze raz do domu, by przywieźć kadzidło.

Msza św. z tańcami i śpiewami trwała prawie trzy godziny. Oni naprawdę się modlili. Jest inna grupa więźniów, którzy nie mogą brać udziału z innymi więźniami we Mszy św. Są to mężczyźni skazani na śmierć. Dla nich oprawiłem Mszę św. dwa tygodnie po świętach Bożego Narodzenia w piątek. Najpierw we czwartek pojechaliśmy ich wyspowiadać. Było ich około 60. Z wielką skruchą przystępowali do spowiedzi, wielu z nich zostało skazanych niesłusznie, na podstawie donosów. We Mszy św. zachęcałem ich do ufności w miłosierdzie Boże. Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Może władze zmienią wyrok i wrócą niektórzy do swoich rodzin. Mówiłem im o Roku Jubileuszowym, który jest wezwaniem do przebaczenia i pojednania. Jezus Chrystus, nasz brat przeżywa głęboko, że jego bracia cierpią i są skazywani na śmierć. Po Mszy św. wielu z nich przyszło do mnie ze swoimi sprawami i listami od rodzin. Kupiliśmy dla nich książeczki do nabożeństwa. Zabieram recepty, aby im kupić lekarstwa, o które proszą. Mam pomysł, aby Leopolda z Mpinga, który skazany jest na 20 lat więzienia nauczyć robić różańce. Należy on do Legionu Maryi. O różańce wciąż mnie proszą więźniowie i strażnicy. Ostatnio otrzymaliśmy z Biura Misyjnego w Krakowie ziarenka, drut i krzyżyki do robienia różańców. Po Mszy św. w więzieniu odbywają się zebrania różnych stowarzyszeń kościelnych. Zapowiedziano, że za dwa tygodnie odbędą się wybory do komitetu parafialnego. W stolicy mają swą siedzibę różne organizacje humanitarne. One przeprowadzają wizyty w więzieniu, sprawdzają jak odbywają się sądy. Z tego powodu od kilku lat nie wykonuje się wyroków śmierci w tym więzieniu, w samej stolicy. W więzieniu mnie już znają, dlatego bez większych trudności mogę odwiedzać więźniów. Skazani na śmierć są izolowani od innych więźniów. Aby z nimi się widzieć, trzeba osobnego pozwolenia od dyrektora więzienia. Zauważyłem, że w więzieniu jest jeden biały i Afrykańczycy z sąsiednich krajów. Z okazji Bożego Narodzenia więźniowie otrzymali ryż. Z Radia Bujumbura dowiedzieli się, że były święcenia O.Cyryla Barutwanayo w Musongati i składali mu gratulacje. Wziąłem raz ze sobą do więzienia brata Hieronima, który tu spotkał swoich kolegów ze szkoły średniej i znajomych ze swojej parafii Ntita. Może w jeszcze większej biedzie żyją ludzie, którzy są w obozach z dala od swoich domów. Słyszymy, że w tych obozach dużo ludzi umiera, panuje cholera i krwawa biegunka. Na zebraniu księży z diecezji Bujumbura postanowiono, że w Wielkim Poście będą urządzane zbiórki dla ludzi zmuszonych do życia w obozach. Będą też „pielgrzymki” do tych obozów na znak solidarności z nimi. Od jakiegoś czasu nasiliły się ataki różnych grup i wojska na biedną ludność w okolicach Musongati. Ludzie opuszczają wioski i szukają schronienia gdzie indziej. Nie możemy tracić nadziei, nie ustajemy w modlitwie o pokój i pojednanie w Burundi. W imieniu tych najbardziej pokrzywdzonych i więźniów prosimy Was Drodzy Przyjaciele Misji, o modlitwy i pamięć i znak solidarności. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę obfitych łask w Roku Jubileuszowym.

o. Eliasz Trybała OCD