WIELKANOC 2006 (27)

AMAHORO to w Burundi znaczy pokój

Wielkanoc 2006 (27)

„…wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego
nie ma Go tu, bo zmartwychwstał,
jak zapowiedział”.
Mt 28, 6n.

W numerze:
  • Drodzy Przyjaciele Misji
  • Z afrykańskiej mądrości
  • NASZA OBECNOŚĆ W TRZECIM AFRYKAŃSKIM KRAJU
  • NOWINY MISYJNE

Drodzy Przyjaciele Misji

W pełnych dobrych wskazań i pouczeń pismach Świętego Jana od Krzyża znajdujemy myśl: jeżeli pragniesz rozwoju swej miłości musisz mieć przed oczami inną miłość większa od twojej. Oczywiście chodzi o miłość Pana Jezusa do Swego Ojca w niebie i do każdego człowieka. Wielki Post bardzo wyraźnie mówi o tej Chrystusowej, większej niż nasza, Miłości. Dużo mówią nam o Niej odprawiane w tym okresie Gorzkie Żale i Droga Krzyżowa. Jeszcze dokładniej wyrażają Ją wydarzenia Wielkiego Tygodnia: ustanowienie Eucharystii, modlitwa w Ogrójcu, męka i śmierć Pana Jezusa na Krzyżu.

Zmartwychwstanie jest największym znakiem danym nam przez Chrystusa, byśmy mogli uwierzyć, że ostatnie słowo należy do Boga, że cierpienie ma sens, że miłość jest mocniejsza od śmierci, że ostatecznie ona zwycięży. Wpatrujmy się w tę większą miłość niż nasza byśmy umieli z Chrystusem cierpieć i wespół z Nim zmartwychwstawać.

Zbliża się Święto Zmartwychwstania. Zawsze, gdy przeżywamy podniosłe chwile myślimy o tych, którzy są nam bliscy i pragniemy okazać im naszą życzliwość. Wyrażamy ją poprzez życzenia i podziękowania. Drodzy Współpracownicy Misji, przez Wasze zainteresowanie, Waszą pomoc, sprawiacie, że większa od naszej miłość Chrystusa staje się znana również w Afryce i przynosi dobre owoce. Niech Chrystus Zmartwychwstały będzie Waszą nagrodą, niech radość Jego Zmartwychwstania umocni Waszą nadzieję. Wierzymy głęboko, że Bogu nie braknie wszechmocy, by wynagrodzić za każdy kubek wody podany w Imię Jego.

Bardzo dziękujemy za to, że w naszych niełatwych czasach wspieracie Misje również finansowo. Często jest to połączone z prawdziwym wyrzeczeniem, o którym wie tylko Pan Bóg. Niech On nagrodzi Waszą życzliwość i dobroć. Nasi Misjonarze wyrażają Wam swoją wdzięczność przez ofiarną prace misyjną i modlitwę.

Wspólnie z Misjonarzami i ludami Afryki śpiewajmy pełne nadziei i wiary A l e l u j a !!!

W imieniu naszych Misji i Biura Misyjnego


Z afrykańskiej mądrości

Od niedawna, zaledwie pierwszych lat XX wieku, w Ruandzie i Burundi zaczęto używać pisma. Niemniej te dwa afrykańskie państwa posiadają bardzo bogatą kulturę. Dawniej była ona przekazywana w bardzo prostych opowiadaniach, takich jak to, które tutaj prezentujemy.

Jedna z ruandyjskich legend

Kiedyś pewien ojciec dał synowi krowę, aby ten mógł ofiarować ją najlepszemu ze swych przyjaciół. Syn podziękował ojcu, oddalił się i zaczął zastanawiać się: który z moich przyjaciół jest godny takiego daru? Po kilku miesiącach wrócił do ojca i powiedział: „Ojcze, długo zastanawiałem się, bo mam dwóch bardzo drogich mi przyjaciół. Ale już podjąłem decyzję, wiem któremu dam krowę.” „Zanim powiesz mi komu chcesz dać krowę – powiedział ojciec – powiedz mi, jakie są twoje stosunki z tymi przyjaciółmi. Syn odpowiedział: „Pierwszy z nich naprawdę należy do mnie, kocham go jak siebie samego; zawsze o nim myślę, nawet w moich snach. Gdy chodzi o drugiego, prawdę mówiąc nie tak bardzo go lubię. Ale on kocha mnie bardzo i wciąż o mnie się troszczy.” Który z nich otrzyma twój dar?” – zapytał ojciec. „Ten pierwszy – odpowiedział syn – bardzo go kocham.”

Ojciec nic nie tłumacząc synowi powiedział: „Pada teraz ulewny deszcz i noc się zbliża. Weź swój nóż, zanurz go we krwi, niech deszcz zmoczy twoje ubranie, idź i poproś twych przyjaciół o schronienie. Każdemu powiedz: „Przyjacielu, ukryj mnie, bo zabiłem człowieka i jestem ścigany. Tylko u ciebie mogę znaleźć schronienie.”

Syn uczynił jak mu polecił ojciec i poszedł do przyjaciela, którego tak bardzo kochał. Powiedział mu: „Ukryj mnie, bo zabiłem człowieka i jestem ścigany. Tylko u ciebie mogę znaleźć schronienie.” Tymczasem domniemany przyjaciel zaczął go wypędzać mówiąc: „Popełniłeś zbrodnię i chcesz bym miał w niej udział? Uciekaj i radź sobie sam, bo obydwu nas mogą schwytać – nie mam z tym nic wspólnego!” Syn poszedł więc do drugiego przyjaciela, tego, który jego kochał. Ten, gdy dowiedział się co zaszło, wziął swoją broń i powiedział: „Spieszmy się i uciekajmy stąd, opowiesz mi resztę twojej historii gdy znajdziemy się w bezpiecznym miejscu. Nie mogę być spokojny widząc twoje zagrożenie, nie chcę byś cierpiał”.

W czasie ucieczki syn wyjawił przyjacielowi całe zdarzenie i zaprosił go do domu rodziców. Gdy przybyli i ojciec dowiedział się o wszystkim, dał dwie krowy wiernemu przyjacielowi swojego syna i powiedział: „Mój synu, nie daj się oszukać ludziom, kochaj tego, który ciebie kocha, bo ten którego ty kochasz, kocha może kogoś innego, a nie ciebie.”

Dominik Nothomb, Un humanisme africain, s. 31n.
Tłumaczył O. Sylwan Z.

Afrykańskie przysłowie:

„Ubuntu bubanje gupfa ubusa.” To znaczy: Początek miłości jest całkowicie niezasłużony.

Wiele mówi nam ta rwandyjska legenda i przysłowie w kontekście Wielkiego Tygodnia, gdy ze szczególną uwaga patrzymy na miłość Chrystusa do każdego człowieka. Najpierw wyraził ją ustanawiając Eucharystię w Wielki Czwartek, a później umierając za nas na krzyżu w Wielki Piątek. On naprawdę nas kocha, On był gotów zrobić dla nas wszystko. To co uczynił, otrzymaliśmy  całkowicie darmo, bez naszej zasługi.


NASZA OBECNOŚĆ W TRZECIM AFRYKAŃSKIM KRAJU

Od września bieżącego roku nasza Prowincja Krakowska posiada wspólnotę w Republice Środkowej Afryki. Niedawno O. Fryderyk Jaworski, odpowiedzialny za formację przesłał nam informacje, które mówią o tym kraju, o pracy karmelitów, o życiu wspólnotowym i studium naszych afrykańskich teologów.

Kraj:
Republika Środkowej Afryki (RŚA) jest położona w samym centrum Afryki. Oto kilka danych statystycznych, które charakteryzują to państwo:
– powierzchnia: 623 tyś. km2 [dwa razy większe od Polski].
– ludność: 4 miliony.
– ludność miast: 32%.
– zarobki: 67% ludności zarabia mniej niż 1$ na dzień.
– katolicy: ok. 40%.

Pierwsi misjonarze przybyli w 1894 r. RŚA należy do najsłabiej rozwiniętych gospodarczo państw świata. Równocześnie posiada jedno z największych złóż diamentów, złoża rud uranu i żelaza.

O. Fryderyk Jaworski wraz z czteroma naszymi afrykańskimi studentami teologii obecnie znajduje się w diecezji Douar założonej w 1968 r. Biskupem diecezji jest włoski kapucyn Armando Gionni. Większość miejscowego duchowieństwa to misjonarze pochodzący z Włoch szczególnie kapucyni i karmelici. Ich praca to katecheza i szkolnictwo. Mają pieczę również nad sektorem sanitarnym.

Misje karmelitów w RŚA:
Karmelici z prowincji genueńskiej, przybyli do RŚA w 1971 r. i otworzyli misje w miejscowości Bozoum. Dziś pracują w Baoro, Bossentele, Botor-Herman i Botor-Yole. W Bozoum, Baoro i Bossentele prowadzą parafie. W Botor-Yole małe seminarium pod wezwaniem Praskiego Dzieciątka Jezus założone w 1986 r. Może ono kształcić do 100 uczniów. Tu przygotowują się przyszli karmelici z terenu RŚA. Przy małym seminarium jest wspólnota sióstr z Indii należąca do rodziny karmelitańskiej. Siostry uczą w seminarium, prowadzą kuchnię i zakrystię.
Botor-Hermann znajduje się karmelitański klasztor św. Eliasza, w którym jest prowadzona formacja nowicjuszy, studentów filozofii oraz teologii. Swoje studia karmelici organizują razem z ze wspólnotą kapucyńską św. Laurentego. Klasztor naszych współbraci został założony niedawno w 1995 r. Dotychczas karmelici w RŚA wychowali 3 miejscowych kapłanów i 2 braci po profesji uroczystej.

Nasza obecność w klasztorze św. Eliasza:

Z Butare [Rwanda], z klasztoru „Mater Karmeli” gdzie dotychczas odbywała się formacja, nasi afrykańscy Współbracia przybyli do RŚA do klasztoru św. Eliasza. Powód zmiany miejsca jest jeden: formacja karmelitańska nie może przebiegać dobrze w seminarium diecezjalnym. Dlatego też przełożeni prowincji krakowskiej podjęli decyzję, aby studenci delegatury Ruanda-Burundi kontynuowali swoje studia teologiczne w RŚA, w karmelitańskim klasztorze św. Eliasza, który należy do genueńskiej, włoskiej prowincji karmelitów Bosych.


NOWINY MISYJNE

W tym roku miesiąc luty był bogaty w wydarzenia:

* Wrócił do Burundi O. Jan Kanty Stasiński i swoją posługę misyjną pełni w stolicy Burundi Bużumbura.
* Po dość długim leczeniu wrócił do Ruandy O. Bartłomiej Kurzynie i dalej pracuje w parafii Gahunga.
* Nasz diakon, Br. Tomasz Gajewski wyjechał na praktykę duszpasterską do naszych misjonarzy, do Burundi i Ruandy. Jeżeli Pan Bóg da będzie to następny misjonarz z naszej prowincji.

W dalszym ciągu na leczeniu przebywa w Polsce Br. Ryszard Żak. Mamy nadzieję, że malaria przestanie mu dokuczać. Obecnie czuje się lepiej i myśli o powrocie na Misje.

PIELGRZYMKA AUTOKAROWA DO GROBU PATRONKI MISJI  ŚW. TERESY OD DZIECIĄTKA JEZUS.
Od 12. 08 do 19. 08 2006.

Serdecznie zapraszamy na 4 już pielgrzymkę do Lisieux. Nasze Biuro Misyjne organizuje ją korzystając w dalszym ciągu z usług firmy turystycznej BUM. Wszystkie nasze pielgrzymki były udane i cieszyły się dużą frekwencją. Liczymy, że również w tym roku nie braknie chętnych. Opiekunem duchowym  pielgrzymki będzie jeden z naszych misjonarzy.

Ramowy program:

Karmelitańskie sanktuarium Dzieciątka Jezus w Pradze; sanktuarium Cudownego Medalika i M.B. Zwycięskiej; Bazylika Sacre Coeur i Notce Dame w Paryżu; Alecon, miejsce urodzin i chrztu św. Teresy; wszystkie miejsca związane ze św. Teresą w Lisieux i dzień skupienia. W powrotnej drodze Rouen, sanktuarium męczeństwa św. Joanny d’Arc.

Koszt: 525 zł. i 150 euro, w tym przejazd autokarem, ubezpieczenie, 6 noclegów, śniadania i obiadokolacje. Szczegóły w kontakcie z Biurem Misyjnym.

Z listów misjonarzy

O. Paweł Bęben, Bużumbura, 23. 02. 2006.
„Ja w samotności robie wreszcie jakieś porządki u siebie. Rok pobytu w Afryce mi stuknie akurat na przylot Tomka [diakona, Br. Tomasza Gajewskiego].Bardzo się cieszę!!! Co u Rysia [Br. Ryszarda Żaka]? Czy ciągle w szpitalu??? Jak On się miewa? Doszedł tu jego list do Zbysia [O. Zbigniewa Nobisa], ale na razie leży u mnie, bo nie widać okazji do Musongati [nasza parafia].są też inne listy do niego z Polski…Podobno Br. Bogdan juz zaczął kuracje na robaki [Br. Bogdan Król przygotowuje się w Polsce do wyjazdu na misje i w związku z tym przechodził badania lekarskie]???! Co u niego? Afryka czeka, wita Go z daleka…! Serdeczne pozdrowienia przy okazji!!! I kto tam jeszcze na horyzoncie…? Co u Was? POZDRAWIAM SERDECZNIE ZA WASZYM POSREDNICTWEM WSZYSTKICH KRAKUSÓW I ZNAJOMYCH!
Módlcie się, abym coś wreszcie napisał… Z Bogiem!”
Paweł

O. Eliasz Trybała, Musongati,  16. 02. 2006.
„Dziękuję za list i paczkę na Święta.
U mnie nastroje się zmieniają jak pogoda w górach. Teraz dobrze się czuję i mam ochotę do pracy, której nie brakuje.
Czekamy na o. Kantego i o. Bartka, bo o. Paweł został sam w Bujumbura. My już zaczynamy rekolekcje wielkopostne w Musongati.”
Eljasz

O. Jan Malicki, Butare, 15. 02. 2006.
„U nas nic specjalnego. Józiu [O. Józef Trybała] pojechal do Gatary[w tej misji pracują Siostry Duchaczki, Polki], do Sióstr naprawiać jakieś piece czy baterie słoneczne.

Święcenia biskupie Smaragda [imię nominata] odbędą się w Kabgayi [stolica diecezji] 26 marca (niedziela). Poza tym nic nowego. oprócz tego, że nam lat przybywa.

Serdecznie pozdrawiam i błogosławię.”
Jan M ocd

Nowa książka o naszych misjach w Ruandzie i Burundi
Niedawno ukazała się książka napisana przez długoletniego i dobrze znanego w Polsce misjonarza O. Bartłomieja Kurzyńca. W bardzo prostych i pełnych wyrazu słowach dzieli się z nami tym co sam przeżył. Obdarzony dużą wrażliwością i talentem przybliża nam daleką Afrykę i Afrykańczyków; tych którzy głoszą Chrystua i tych, którzy dziś przyjmują Jego naukę.

Książka ta spotkała się z dużym zainteresowaniem.Wszyscy, którzy pragną ją nabyć mogą zwrócić się do naszego Biura Misyjnego. Koszt: dowolna ofiara na Misje.