Kto nie widzi rankiem słońca, temu smutny dzień do końca – O. Bartłomiej Kurzyniec

Rwanda – Gahunga, 2 luty 2002 r.

Tu na ziemi dzień nie może trwać bez końca i noc też ma swój koniec. Wschód i zachód słońca to są dwa filary codziennego życia, pod którymi staram się modlić. Gdyby nie było tych filarów Boskiej Opatrzności, życie popadłoby w ruinę. Dzięki dniowi mogę się ruszać i pracować. Dzięki nocy mogę się modlić i odpoczywać. A w ogóle to, co jest najważniejsze, to mogę żyć.

Czytaj dalej…

BOŻE NARODZENIE 2001 (13)

AMAHORO to w Burundi znaczy pokój

Boże Narodzenie 2001 (13)

Przeżywaliśmy w tym roku 30 lat obecności misyjnej w Burundi i w Ruandzie. Dziękowaliśmy Bogu za wszystkie łaski otrzymane na przestrzeni tych lat. Nie zapominajmy o tych, którzy przyczynili się do rozwoju misji, a którzy już odeszli do Pana: o. Leonard Kowalówka, br. Marceli Szlósarczyk, p. Zofia Proszak, [p. Adam Trybała] oraz wielu innych zmarłych Dobrodziejów Misji!

Czytaj dalej…

Na misje zabierz serce i ewangelię – O. Bartłomiej Kurzyniec

Poznań, 14 październik 2001 r.

Na misję pojechałem zaraz po święceniach w 1976 r., do Burundi, zabrałem wtedy z sobą dwie rzeczy. Jedna znajdowała się w ciężkiej walizce – to Ewangelia, druga zaś jechała we mnie, to serce. Do dziś przypominam moim współbraciom, którzy wybierają się do Afryki: na misje zabierz serce i Ewangelie.

Czytaj dalej…

Wiara, gdy jest przekazywana wzmacnia się – O. Józef Trybała

lipiec 2001r.

Gdy tam przyjechałem dla tamtejszych ludzi było to miłe zaskoczenie, że jestem bliźniakiem o. Eliasza i że żyjemy obaj. W tamtejszym regionie bliźniacy nie są mile widziani, dlatego że jeden z tych bliźniaków zazwyczaj umiera, bo matka nie zdoła obu wyżywić, więc w ich mentalności wytworzyło się przekonanie, że gdy urodzą się bliźniaki jest to znak nieszczęścia, bo jeden z nich musi umrzeć. Więc gdy przyjechałem, wśród ludzi było wielkie zdziwienie, że obaj żyjemy, jesteśmy obaj kapłanami i teraz misjonarzami.

Czytaj dalej…

CZERWIEC 2001 (12)

AMAHORO to w Burundi znaczy pokój

Czerwiec 2001 (12)

Pierwsze zetknięcie się z Czarnym Lądem. Wiadomo, że to nie księżyc, ale jakoś ostrożnie stawiamy nogi na tym nowym kontynencie. Jest pochmurno, trochę duszno. (…) w duchu dziękuję Bogu, że wprowadził mnie w nową przygodę miłości.

10 X Mpinga, Burundi, o. Teofil Kapusta

Czytaj dalej…

WIGILIA 2000 – NOWY ROK 2001 (11)

AMAHORO to w Burundi znaczy pokój

Wigilia 2000 – Nowy Rok 2001 (11)

Nie możemy również ominąć tutaj dzieł, które mogliśmy dokonać w tym Roku Jubileuszowym, i za które dziękujemy Panu, całej naszej Prowincji Krakowskiej i Wam, Drodzy Dobrodzieje. A są to dzieła liczne i bardzo ważne tak dla naszych Misji, jak i dla Zakonu.

Czytaj dalej…

Logika odwetu – O. Jan Kanty Stasiński

18 październik 2000

LOGIKA ODWETU 18.10.2000 Skoro mieszkańcy zostali tylko obrabowani, a nie zabici przez rebeliantów, to znaczy, że są ich sprzymierzeńcami i nie chcą powiedzieć, gdzie ich ukryli. I dlatego morduje się starców, kobiety, dzieci, bo sprawniejsi ludzie zdołali uciec przed morderczą działalnością wojska.

Czytaj dalej…

WIELKANOC 2000 (10)

AMAHORO to w Burundi znaczy pokój

Wielkanoc 2000 (10)

Historia zbawienia znajduje w Jezusie Chrystusie swoje zwieńczenie i najpełniejszy sens. (…) Jezus jest prawdziwą nowością, przerastającą oczekiwania ludzi, i pozostanie nią na zawsze, przez wszystkie kolejne epoki dziejów. Wcielenie Syna Bożego oraz zbawienie, jakiego dokonał przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, są zatem właściwym kryterium oceny rzeczywistości doczesnej i wszelkich zamysłów, które mają zapewnić człowiekowi życie coraz bardziej ludzkie”.

Jan Paweł II, Bulla: Incarnationis mysterium 1.

Czytaj dalej…