1971.11.04 Muyange – List O. Leonarda do O. Prowincjała, Remigiusza Czecha.

JM+JT

Pax Christi!

Muyange, 4.11.1971

Przewielebny Nasz Ojcze!

Pragnę przesłać kilka wiadomości.

(…) Już połowa kursu minęła. Rezultaty studium różne, bo różna pilność i wkład osobisty poszczególnych. Język kirundi jest trudny, więc jeśli się nie wkłada wszystkich swoich sił i całej dobrej woli, rezultaty nie będą zadowalające. Francuski też szwankuje. (…) Br. Marceli z Bururi pojechał na jakiś czas do Buta, do Małego Seminarium, by tam uczyć się francuskiego. (…)

Czytaj dalej…

1971.11.01 Muyange – List O. Leonarda do O. Ottona Filka.

Muyange, 1.11.1971

Czcigodny, Drogi Ojcze!

Proszę mi wybaczyć moje brzydkie milczenie. Ale jestem chyba usprawiedliwiony przede wszystkim nauką tutejszego języka i korespondencją ze światem.

Obecnie, jak Ojcu wiadomo, jesteśmy w Centre de Lanque w Muyange. Wszystkich jest nas 32: 19 kapłanów zakonnych i diecezjalnych, 11 sióstr, 2 braci. Grupka Włochów jest najliczniejsza, potem nas 7. Jest także pielęgniarka protestantka – Dunka.

Czytaj dalej…

1971.10.05 Muyange – Kartka pocztowa O. Leonarda do O. Michała Machejka.

JM + JT

Pax Christi!

Muyange, 5.10.1971 r.

Drogi Ojcze!

Alta Voce znalazła się. Cieszę się bardzo. Sądzę, że Ojciec otrzymał przez okazję fotografie do wysłania do Polski oraz mój list. Wiem, że teraz Ojciec jest zajęty, to trudno pisać.

Jesteśmy w Centre do Langue Kirundi [Centrum Nauki Języka Kirundi w Muyange].

Bardzo trudny język, niektórzy zniechęcają się. Ufam, że Pan Bóg nam w tym pomoże. W grupie na razie większy spokój. (…) Nie brak jednak różnych zmartwień. Zostawiłem zupełną swobodę, z prośbą, by Ojcowie w określonym czasie odprawiali rozmyślanie rano i wieczorem po pół godziny. (…) Chodzimy w habitach. (…) Wszyscy inni po świecku.

Ojcze, jeśliby Ojciec mógł przysłać mi medalik i łańcuszek srebrny (szkaplerz) pocztą lotniczą…

Salutation, gratitude. [Pozdrowienia, wdzięczność].

Leonard

Pobierz pdf: 1971 10 5 Muyange – Kartka pocztowa O. Leonarda do O. Michała Machejka.

1971.09.07 Muyange – List O. Leonarda Kowalówki do Sekretarza Misji, O. Bogusława Woźnickiego.

J.M.J.T.

Muyange, 7.09.1971

Czcigodny i Drogi Ojcze Sekretarzu!

Pierwszy list z Afryki.

Paryż opuściliśmy 25 sierpnia 1971 r. jadąc bezpośrednio pociągiem do Rzymu. Pragnąłem uniknąć kłopotów związanych z turyzmem. Na dworcu żegnała nas grupa przyjaciół księży i świeckich z O. Bernardem Przybylskim na czele, a w Rzymie witali nas: O. Sekretarz Generalny Misji [O. Aureliusz], O. Michał i O. Efrem. W Rzymie miałem trochę roboty – inni zwiedzali. Niezapomnianą była specjalna audiencja u Ojca Świętego w Castel Gandolfo. Wnieśliśmy także obraz Matki Bożej. Miła była również wizyta w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Fotografie przyśle O. Michał.

Czytaj dalej…

1971.09.07 Muyange – List O. Leonarda do O. Michała Machejka.

JM+JT

Muyange, 7.09.1971

Drogi Ojcze!

Pierwszy list z Afryki.

Przyjechaliśmy szczęśliwie i zasadniczo wygodnie. Ostatni etap podróży z Entebbe do Bujumbura był dosyć przykry dla wszystkich. Na lotnisku witał nas Biskup i kilku Ojców Białych. Zwolniono nas od cła całkowicie. Ale ponieśliśmy dużą stratę, Alta Voce przepadła. Może się jeszcze znajdzie, ja jednak nie mam nadziei. Nie chcę narzekać na nikogo. Ten kto miał polecone, zaniedbał interesować się tym. Wieczorem 1.09. zajechaliśmy od razu do Bururi, do biskupstwa.

Czytaj dalej…

1971.09.05 Bururi – List O. Leonarda do Współbrata w Zakonie.

J.M.J.T.

Pax Christi!

Bururi, 5.09.1971

Oto list z Afryki.

Przypuszczam, że poprzednie moje listy doszły szczęśliwie.

Z Paryża wyjechaliśmy pociągiem bezpośrednim 23 VIII. W Rzymie oczekiwali nas O. Sekretarz Misji [O. Aureliusz], O. Michał i O. Efrem. Zamieszkaliśmy w Kolegium. Podczas, gdy inni zwiedzali, ja załatwiałem różne sprawy.

Ogromnie miła była audiencja u Ojca Świętego. Ożywił się na widok Matki Bożej, którą nieśli O. Klaudiusz i O. Kasjan. Był bardzo słaby i mówił cichutko. Fotografie przyślę później.

Czytaj dalej…

1971.09.04 Bururi – List O. Leonarda do O. Prowincjała, Remigiusza Czecha.

JM+JT

Pax Christi!

Bururi, 4.09.1971

Przewielebny Nasz Ojcze!

Pierwszy list z Afryki.

Podróż z Paryża pociągiem pośpiesznym, a potem przywitanie na dworcu w Rzymie przez O. Aureliusza, O. Michała i O. Efrema. Mój pobyt w Rzymie ograniczył się do załatwiania spraw urzędowych. Inni tymczasem zwiedzali. Jedynie u Ojca Św. mogliśmy być razem. Niespodziewanie, wskutek nieporozumienia, musiałem wyprawić się do Paryża po wizy [do] Burundi. Kłopotu sporo, ale jakoś wszystko się udało.

Czytaj dalej…

1971.08.22 Paryż – List O. Leonarda do Przyjaciół i Dobrodziejów Misji.

JM+JT

Paryż, 22.08.1971

Drodzy Przyjaciele i Dobrodzieje Misji Karmelitańskich!

Ponieważ dobiega końca nasz pobyt w Paryżu – drugi etap naszego przygotowania do pracy misyjnej, nie chciałbym zasłużyć na miano niewdzięcznego. Apostoł Narodów, św. Paweł, zalicza bowiem brak wdzięczności u pogan za jeden z największych ich występków. A ja nie napisałem ani razu do Was, ani nie przesłałem Wam słowa podzięki. Nauka języka francuskiego oraz zajęcia organizacyjne absorbowały mnie całkowicie.

Czytaj dalej…

1971.08.07 Paryż – List O. Leonarda do O. Michała Machejka.

Paryż, 7.08.1971

Drogi Ojcze!

Dowiedziałem się, że Ojciec jest już w Rzymie. Pobyt nasz w Paryżu dobiega końca. Ukończyliśmy już kurs na Instytucie. Nie bardzo to wszystko wypadło. Tylko nas czterech otrzymało dyplomy, tzn. O. Teofil, O. Jan Kanty, O. Eliasz i ja. Niestety, stwierdzam z przykrością, że mało się uczę. Kurs był gratis. Na Alliance 25% zniżki. Ja uczę się prywatnie z 2 Siostrami. Jesteśmy w Seminarium Polskim, jak Ojciec wie. Ks. Chaffarod proponował mi 2 seminaria francuskie, jednak wybrałem [seminarium] polskie dla uniknięcia rozmaitych kłopotów.

Czytaj dalej…

1971.07.25 Paryż – List O. Leonarda do O. Prowincjała Remigiusza Czecha.

JM+JT

Pax Christi!

Paryż, 25.07.1971

Przewielebny Nasz Ojcze!

Przypuszczam, że mój list pisany w pierwszym tygodniu pobytu w Paryżu doszedł. Teraz już miesiąc mija. Nasz Ojciec nic nie napisał. Więc jeszcze raz piszę, że odprawiliśmy 17 Mszy św. na int. O. Gabriela. O. Alfred przesłał wszystko według polecenia Naszego Ojca. Pisał mi, że rozesłali 12 tysięcy ulotek w naszej sprawie. Ja tutaj zabiegam o stworzenie jakiegoś zaplecza pomocy. Od Sióstr Karmelitanek doznałem małej pomocy. Na przyszłość obiecują [pomoc] Siostry z Louvain, z Boussu (Belgia) i Le Havre (Francja). Te ostatnie na 16 lipca przysłały dla każdego Biblię po francusku.

Czytaj dalej…